Od listopada 2011 roku jesteśmy rodzicami adopcyjnymi ośmioletniej Eveline Mkami z niewielkiej kenijskiej wioski Laare. Otrzymaliśmy potwierdzenie przyjęcia naszej deklaracji przez Stowarzyszenie Diakonia Ruch Światło i Życie. Dzięki comiesięcznym wpłatom nasza „córka” od stycznia rozpoczęła naukę w szkole prowadzonej przez siostry misjonarki.
W dniu 21 lutego wysłaliśmy do Eveline pierwszy list. To było ogromne przeżycie i wielkie wyzwanie. Informacje musiały być zredagowane w sposób prosty i zrozumiały. Uczennice klas trzecich sprostały wyzwaniu. Napisały tekst w języku polskim, następnie przetłumaczyły na język angielski. Służył fachową pomocą p. M. Gajewski. Tym razem siostry-misjonarki będą jeszcze musiały tłumaczyć treść na język kimeru. Może następny mała Eeline przeczyta już sama?
Kolejnym problemem, który wymagał ogromnej ,,gimnastyki” naszych umysłów był prezent, który mogliśmy dołączyć. Niestety, mógł on ważyć tylko 400 gram... ze względu na koszt wysyłki. Chcieliśmy dziecku sprawić przyjemność, ale również pamiętać o praktycznej stronie takiego daru! Wydaje nam się, że spełniliśmy te warunki.
W nasz projekt zaczyna angażować się coraz więcej uczniów. Pieniądze na zakup prezentu dla małej Kenijki przekazał Samorząd Uczniowski wraz z opiekunką p. D. Ławniczak. Uzyskali je dzięki przeprowadzonej charytatywnej akcji. Dziękujemy!
Z kolejną inicjatywą wyszła p. I. Ożadowicz z uczniami biorącymi udział w zajęciach prowadzonych w ramach KN. Zaplanowana akcja przedświąteczna ma przynieść dodatkowe fundusze, które zostaną przekazane na odrębną akcję „BUCIKOWE”! Kryje się za nią po prostu możliwość zakupu prawdziwych butów dla dziecka przemierzającego afrykański busz...boso!
Jesteśmy dumni, że nieśmiałe działania Szkolnego Klubu Wolontariatu tak rozwinęły się, gdyż znalazły zrozumienie i poparcie Dyrektora szkoły, Nauczycieli, a przede wszystkim uczniów i ich rodziców! Napawa optymizmem, że dołączył do nas Igor, rówieśnik naszej Eveline i dzielnie nas wspiera. Cieszymy się z każdej złotówki!....przecież to dzięki niej, z dalekiej Polski zaświeciło słońce dla małej, ośmioletniej dziewczynki...Dziękujemy!

Dorota Szewczyk
Zofia Czubińska